Diagnostyka:
- pomiary kontrolne, weryfikacja czy instalacja osiąga wymagane parametry
- wykrywanie i usuwanie przyczyn nieprawidłowej pracy instalacji w oparciu o wiedzę projektową, doświadczenie i pomiary
- rozwiązywanie przypadków „trudnych” gdy wykonana instalacja nie osiąga oczekiwanych parametrów z powodu niedociągnięć projektowych, wykonawczych lub eksploatacyjnych
- przed wykonaniem instalacji: sprawdzenie prawidłowość doboru, optymalizacja i właściwe rozmieszczenie armatury
- uwaga – usuwam tylko problemy, nie zajmuję się wyszukiwaniem na siłę usterek w celu obniżenia wynagrodzenia wykonawcy
Równoważenie hydrauliczne:
- to procedura takiej regulacji instalacji, aby do każdego odbiornika trafiała wymagana ilość ciepła lub chłodu. Woda płynie tam gdzie my chcemy, a nie tam gdzie jej wygodniej.
- zapewnia uzyskanie komfortu użytkowania i stabilną, cichą pracę instalacji przy najniższym możliwym zużyciu energii
- pozwala obniżyć koszty eksploatacyjne nawet o kilkanaście procent
- pomiary wykonuję miernikiem TA Scope. Parametry powietrza mierzę urządzeniami firmy Testo

Kilka ciekawych usterek wykrytych przy pracach diagnostycznych
Puszka po piwie w przewodzie centralnego ogrzewania
- kuriozalna i podstępna usterka: w bardzo dużej galerii handlowej było około 20 central wentylacyjnych. Nocą obniżano ich wydajność, a w ciągu dnia zwiększano ją. Rano co jakiś czas wybrane centrale wentylacyjne nawiewały zbyt zimne powietrze. Następnego dnia była loteria: instalacja pracowała prawidłowo, lub nie działała grupa central, albo ta sama co wcześniej, albo nowa. Wykonawca parę razy sprawdził instalację, przepłukał ją i odpowietrzył, oczyścił filtry, sprawdził działanie pomp, central, automatyki. Po wyczerpaniu wszystkich pomysłów poddał się, usiadł i rozłożył ręce.
- Centrale były zasilane z rurociągu, który rozchodził się na 2 strony galerii. Okazało się, że gdy nie działa któraś z central zasilana bliżej rurociągu głównego, to nie działają też te najmniejsze położone dalej. Były też centrale które nigdy nie sprawiały problemów.
- Wytypowałem miejsce w którym kazałem zdemontować zawór i przez uzyskaną przerwę wprowadzić kamerę inspekcyjną na długim kablu.
- Okazało się, że wewnątrz długiego prostego przewodu pływała puszka po piwie. Gdy rano zwiększano wydajność central, to płynęła ona w stronę central, które załączyły się jako pierwsze, z największą mocą. W rurociągu DN100 poruszała się swobodnie. W rurociągu DN80 czasami zakleszczała się częściowo blokując przepływ lub płynęła dalej. Na redukcji średnicy z DN80 na DN65 blokowała się już zawsze, mocno ograniczając przepływ.
- Teraz czytając ten opis sprawa wydaje się dość prosta. Jednak gdy puszka częściowo blokowała rurociąg DN80, to pewien przepływ był utrzymywany. W zależności od miejsca blokady silniejsze centrale mogły zabierać wodę słabszym, albo same ulegały jeszcze mocniejszym centralom. Wtedy w zależności od temperatury zewnętrznej taki ograniczony przepływ zapewniał akceptowalne minimum mocy, albo nie i tylko wtedy zarządca budynku zgłaszał usterkę.
Zbyt długo otwierający się zawór regulacyjny
- Duży obiekt komercyjny z 2 kotłami o mocy po 285 kW był okresowo niedogrzewany. Zastałem kocioł nr 1 z pracującym palnikiem, z temperaturą 70oC. Kocioł nr 2 nie pracował, miał temperaturę dyżurną 55oC.
- Próba wymuszenia pracy kotła nr 2 zakończyła się jego awaryjnym wyłączeniem. Kocioł włączył palnik, osiągnął 70oC i pracował dalej. Po przekroczeniu 90oC automatyka awaryjnie odłączyła palnik. Druga próba skończyła się tym samym.
- Przyczyną usterki był zbyt wolno otwierający się zawór 3-drogowy przy kotle. Dopóki kocioł nie osiągnie swojej minimalnej temperatury, to zawór nie wypuszcza wody do instalacji. Po wygrzaniu kotła zawór powinien się otworzyć i skierować wodę do instalacji grzewczej.
- Kocioł po uzyskaniu właściwej temperatury dawał sygnał do otwarcia zaworu. Niestety czas jego otwarcia wynosił 280 sekund i był wolniejszy niż tempo przyrostu temperatury w kotle, co kończyło się awaryjnym wyłączeniem. W efekcie kocioł cyklicznie ogrzewał sam siebie, a nie budynek.
- Problem rozwiązała wymiana siłownika na szybszy, z czasem przebiegu 120 sekund.
- Powodem pomyłki był nieprecyzyjny dobór w projekcie. Nie podano numeru katalogowego siłownika, tylko sam model – AMB 182 firmy Danfoss. Te siłowniki są oferowane w 3 wykonaniach: z czasami przebiegu 70, 140 i 280 sekund.
- Usterkę skrzętnie ukrył serwisant, który nie mógł sobie poradzić z pracą kotłów. Na kotle nr 1 zablokował siłownik w pozycji pełnego otwarcia. Ten kocioł w miarę swoich możliwości ogrzewał budynek. Natomiast włączenie kotła nr 2 wymagało szczęścia. Po awaryjnym wyłączeniu kotła powolny zawór regulacyjny zostawał w losowym położeniu. Czasami było takie, przy którym ponownie włączany kocioł zdążył prawidłowo wystartować, a czasami nie. Gdy to się udało, to długo i stabilnie pracował, aż do następnego wyłączenia. Użytkownik nie wiedział co się dzieje, bo kotłownia raz działała dobrze, a raz nie.
Przykładowe realizacje
Garbarnia w Nadarzynie

Zakres prac:
– opracowanie projektu wykonawczego kotłowni gazowej o mocy 400kW, instalacji ogrzewania i ciepła technologicznego
– commissioning, uruchomienie i równoważenie instalacji, diagnostyka i usunięcie usterek
Zespół hal zdjęciowych Centrum Produkcji Filmowej Sceno Kreacje w Sękocinie

Zakres prac:
– diagnostyka i ustalenie przyczyn usterek utrudniających od kilku lat eksploatację obiektu
– równoważenie instalacji ciepła technologicznego, centralnego ogrzewania, wody lodowej